niedziela, 29 sierpnia 2010

Mały jubileusz

Jubileusz to jest klinek na splinek. Jaja
wysiadywane w wielu stanach, dzięki czemu
istnieje okazja do szczególnie uroczystych
obchodów, a także do refleksji.

Życie czasem nie jest cudne. Często znacznie
odbiega od samic na taki jakiś nie taki byt.
Uzupełniane już po 24 godzinach drobnymi
zwierzętami w gęstej roślinności.

W ciągu roku samce są znacznie większe
i dobrze wykształcone .Duży ptak na ładną niewinną
panienkę. Korale i grzebień na inną nieładną.
Żebyś w sytuacji trudnej mógł westchnąć z wdziękiem.

Jubileusz to indyk na niedzielę. Długość ciała ok. 90 cm.
Rozpiętość skrzydeł 120 cm. Waga 3 kg.
Nogi szaro-zielonkawo-żółte. Na brzydki uczynek
i w razie zagrożenia wyprowadza lęg.

Tzw. "okrągła" rocznica wyróżniająca się liczbowo.
Słowa, melodia i rytm -żebyś na to patrzał weselej.



Świnoujście, 23.08.2010 r.

Utwór jest zlepkiem (centonem) z fragmentów definicji słów: indyk i jubileusz odnalezionych w wikipedii, a także tekstu piosenki – „Piosenka jest dobra na wszystko”.

3 komentarze:

Magda Gałkowska pisze...

ktoś kiedyś powiedział, że obchody są tym, co najbardziej obchodzi obchodzących :) jak na Ciebie - zaskakujący tekst.

Paweł Luis pisze...

pisałemjużtakie rzeczy ;-) a to miało byćdo spektaklu, ale sięnie przyjęło;-)))

Magda Gałkowska pisze...

a szkoda, ze się nie przyjęło, a widzisz, a ja nie znałam, no to teraz poznałam drugą stronę Pawła eŁ :P