niedziela, 31 sierpnia 2008
Pożegnania
Na podstawie filmowej adaptacji powieści S. Dygata w reżyserii W.J. Hasa*
Mówić jak poeta -
Bez sensu, ale ładnie.
Zostać tutaj całą noc i być
Z nią, żeby nie musiała obsługiwać
Żadnego z tych głupców.
By nie stała się taka jak tamte.
Nie marnowała przyszłości i siebie
Dla przyjemności.
Szukać w życiu pozytywnych
Wartości. Cokolwiek dla niej
Miałoby to oznaczać.
Po pierwsze – pamiętać, że
Była jesień i że się skończy.
Ona zostanie hrabiną.
Po drugie – stać się kelnerem
Dla niej. Zagubionym jak portier
Staruszek. Jak ona.
* http://pl.youtube.com/watch?v=nNrT9ys6-EU
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz