Pierwszy. Napisany na podstawie książki "Czytanie Białoszewskiego", napisanej przez Pana Wojciecha.
Jest tam taka anegdota dotycząca rozmów i sytuacji związanych z pogrzebem Mirona Białoszewskiego.
A też książkę otrzymałem na Mironaliach, których dobrym duchem był Wojciech Siemion.
Pogrzeb Białoszewskiego
No, wreszcie!
Żadnych ubrań,
szczoteczek, pantofli.
I przestań już płakać.
Na tę chwilę czekałem.
Nie obchodzą mnie listy,
odczyty, ani treść słowników,
które trzeba będzie napisać.
Tylko te kwiaty są ważne.
Drugi. Napisany także na podstawie informacji z książki, ale już zupełnie innego autora.
Czytałem go na jednym z konkursów w Łomiankach. Cały wieczór poświęcony był życiu i twórczości Jarosława Iwaszkiewicza. Wojciech Siemion był wtedy gościem specjalnym. Czytał utwory Iwaszkiewicza, ale także poświęcone i zainspirowane życiem i śmiercią Karola Szymanowskiego. Mój wiersz został zupełnie pominięty przez jurorów. Natomiast zaraz po ogłoszeniu werdyktu podszedł do mnie Wojciech Siemion i spytał czy mógłby ode mnie otrzymać mój wiersz, miałby do kolekcji. Oczywiście podpisałem, ofiarowałem, uścisnąłem dłoń i pożegnaliśmy się.
Pogrzeb Szymanowskiego
Stukot kół składa się w akord:
Lozanna - Berlin - Warszawa - Kraków.
W stolicy - nieudana akcja przemiany serca
w kamień. Na ulicach tłum.
Grają wieże Św. Krzyża, balkony
Opery i Filharmonii.
Po latach spłonęło serce - schowane
w urnie, jak nieposkładane dźwięki,
rezonujące ślimaki i schody na Skałce.
Tymoszówka już blisko.
Niedługo będzie pogrzeb Wojciecha Siemiona.
1 komentarz:
Do not know if I understood correctly.
Life is just in time. Everything else is history.
We know nothing about the future.
Why not try even if you lose footing;
you will always gain ground.
Get rid of your past.
When we forgive someone resolves the knots
and the past becomes liberated.
Re.....ment
Prześlij komentarz